Trzynasta kolejka tarnowskiej ligi okręgowej nie była pechowa dla piłkarzy PIASTA Czchów. Po serii dotkliwych porażek przełamali się w końcu i pokonali pewnie drużynę z Ciężkowic 3:0 (0:1). Warto wspomnieć, że wszystkie bramki zostały zdobyte po 25 minucie, w której to za drugą żółtą, a w konsekwencji czerwona kartkę "wyleciał" z boiska Darek Kmiecik. Relacja z meczu w rozwinięciu wpisu...
Galeria zdjęć z meczu
W sobotę jesienne rozgrywki zakończyły się w II Lidze Młodzików. Nasi najmłodsi piłkarze po wyrównanej grze ulegli nieznacznie drużynie z Karwodrzy 0:1. Teraz przed nimi czas treningów na hali, a na wiosnę udane - mamy nadzieję - rewanże.
Galeria zdjęć z meczu
Piast Czchów - Ciężkowianka Ciężkowice 3-0 (1-0)
1-0 Pachota 37, 2-0 Górka 55, 3-0 Górka 76. Sędziował Sławomir Pudło (Brzesko). Żółte kartki: Kmiecik dwie - Żaba, Więcek. Czerwona kartka: Kmiecik 25. Widzów 25.
Piast: Koźma - Pachota, Jagielski, Marcin Furmański, Flasiński - Kmiecik, Manelski, Musiał, Wnęk (86 Mateusz Furmański) - Jaje (82 Kaczor), Górka (87 Bodziony).
Ciężkowianka: Hołda - Banach, Oleksowicz, T. Popiela, Więcek - Stanuch, K. Truchan (56 Roman), M. Truchan, Uchwat (46 Żaba) - Gwóźdź (60 Jaśkiewicz), Maciej Szczepanik (56 Deś).
Gospodarze przerwali w sobotę serię pięciu kolejnych porażek, przedłużając równocześnie do czterech serię ligowych meczów bez zwycięstwa zespołu z Ciężkowic.
Pierwszą dobrą okazję do strzelenia bramki mieli goście, w 6 min Koźma obronił strzał z 30 m M. Truchana. W 25 min drugą żółtą kartkę zobaczył Kmiecik i gospodarzom przyszło grać w osłabieniu. Spowodowało to, że na boisku przeważała Ciężkowianka, Piast nastawił się natomiast na grę z kontry, co jak się okazało przyniosło gospodarzom zwycięstwo. Nim czchowianie strzelili jednak pierwszą bramkę, w 29 min znów interweniować musiał Koźma, tym razem broniąc uderzenie z 25 m Stanucha. Jedyny do przerwy gol padł w 37 min. Piłkę w środku pola przejął wówczas grający trener Piasta, Marcin Manelski. Po jego podaniu Musiał uderzył z 16 m, Hołda odbił wprawdzie piłkę, ale ze skuteczną dobitką pospieszył Pachota.
Po dziesięciu minutach gry w drugiej połowie było już 2-0. Musiał odebrał wówczas piłkę rywalom i wrzucił ją za plecy obrońców Ciężkowianki, a jego podanie strzałem w "długi" róg sfinalizował Górka. Ciężkowianka najlepszą w tej odsłonie okazję do strzelenia bramki miała w 71 min; po dośrodkowaniu M. Truchana z rzutu wolnego, Koźma obronił jednak główkę z 5 m Banacha. Swoją wygraną przypieczętowali gospodarze pięć minut później, kiedy po rzucie wolnym Manelskiego, Górka minął obrońcę i mając przed sobą tylko Hołdę umieścił piłkę między słupkami. (STM)